Czy depresja jest naprawdę rośnie?

Czy depresja jest naprawdę rośnie?

Na tej stronie mogą istnieć linki partnerskie, co oznacza, że ​​otrzymujemy niewielką prowizję wszystkiego, co kupujesz. Jako współpracownik Amazon zarabiamy na kwalifikujących się zakupach. Przeprowadź własne badania przed dokonaniem zakupu online.

To pomysł powtarzany tak często, że teraz jest przyjmowany - depresja rośnie.

Jeśli prawda, współczesne społeczeństwo się pomieszało.

W 1985 r. Do 2004 r. Liczba ta wzrosła do 25% - po jednej czterech osób! (1)

Spędzamy mniej czasu z innymi ludźmi, jemy gorsze jedzenie i mniej ćwiczeń, światło słoneczne i snu.

Wykazano, że praktykując uważność zmniejsza lęk i depresję. Jeśli chcesz stać się coraz bardziej uważną w życiu codziennym, polecam Dziennik uważności To zawiera przydatne podpowiedzi pisania, które pomagają zobaczyć każdego dnia roku z głębszym uznaniem.

Spis treści

Ma wskaźnik depresji?

Wskaźnik depresji z pewnością wzrósł, prawda?

Mój ojciec się nie zgadza.

Zwykle nie znaczy to dla mnie - wierzy wiele szalonych rzeczy. Ale on jest psychiatrą.

Psychiatrzy to ci, którzy wymyślili naukowe badania dysfunkcji psychicznej.

Pole ma problemy. Ale opierają wiele swoich przekonań z dowodów empirycznych, a nie filozofizacji fotela, jak to, co kiedyś było powszechne.

Psychiatria ma do zaoferowania spostrzeżenia.

Jest ideą, że wzrost depresji jest bardziej sensacjonalizacją mediów niż ciężką dziennikarstwo, jedno z nich?

Moje obawy dotyczą lęku i depresji. Zbyt mało wiem o mniej powszechnych zaburzeniach, takich jak schizofrenia, aby mieć tam opinię.Mam dwie skargi.

Pierwszy to jego wrażliwość. Na przykład dla większości ludzi lek przeciwdepresyjny nie jest o wiele bardziej skuteczny niż placebo. Ale terapia elektrokonwulsywna (ECT) jest szybsza, bezpieczniejsza i bardziej skuteczna niż leki przeciwdepresyjne. A jednak ECT jest zalecane tylko pacjentom, którzy najpierw wypróbowali wszystko inne. Dlaczego? Wrażliwość. Tak, utrata pamięci jest poważnym problemem. Ale dla wielu, którzy stracili wolę życia i spędzając godziny na płakanie, to ryzyko, że są gotowi podjąć.

Drugi to skupienie się na dysfunkcji, chociaż jest to szerszy problem kulturowy. Większość opieki zdrowotnej koncentruje się raczej na leczeniu, a nie na zapobieganiu - na przepisywaniu leków, a nie na zachęcaniu do zdrowego odżywiania. Ale wyjdźmy poza profilaktykę.

Ubezpieczenie obejmuje psychoterapię, ale nie szczęśliwszy coaching ludzi; Obejmuje fizykoterapię, ale nie członkostwo w siłowni. Zakładowaliśmy pasek zbyt niski. Psychologia pozytywna jest krokiem we właściwym kierunku, ale psychiatria może pomóc.

Większość ludzi uważa, że ​​antydepresyjne są w porządku, aby przenieść kogoś ze smutnego do nieco szczęśliwego, ale niemoralnego, aby przenieść kogoś z nieco szczęśliwszych do szczęśliwszych. Nie mam takiego sprzeciwu. Moim jedynym problemem są skutki uboczne. Prawie nie przeprowadzono badań dotyczących stosowania narkotyków, aby bezpieczne uszczęśliwianie ludzi. Nie mówię o prychaniu kokainy lub zostaniu potoadem - nawet lek tak bezpieczny, jak marihuana ma efekt uboczny, aby niektórzy ludzie są mniej produktywni (i być może zwiększając ryzyko schizofrenii, choć nie jest to jasne).

Istnieją leki, które sugerują dowody, mogą być bezpieczne dla większości ludzi i które nawet po zaledwie kilku dawkach mogą mieć długotrwałe korzystne skutki. Ale żadne badania nie zostaną przeprowadzone, ponieważ robienie narkotyków, jeśli nie jesteś chory, czyni cię leniwym hipisem. Co to jest szalone, biorąc pod uwagę, że większość ludzi spożywa kofeinę każdego dnia.

Miliony zdiagnozowanych depresji każdego roku

Jeśli policzymy i porównamy liczbę osób zdiagnozowanych depresji, powinniśmy uzyskać odpowiedź.

National Ambulatory Medical Care Survey (NAMCS) wykazało, że liczba osób zdiagnozowanych depresji wzrosła o 450% od 1987 roku. (2, 3, 4)

Liczba osób zdiagnozowanych depresji każdego roku

Dla każdej osoby, która wzięła antydepresant w 1987 roku, jest teraz więcej niż pięć.

Depresja jest nie tylko „rosnąca” - to epidemia, a szacowany koszt prawie 100 miliardów dolarów rocznie. (5)

Ale ten wzrost jest zwodnicza. Tak, jest więcej osób zdiagnozowanych depresji, ale są na to trzy wyjaśnienia.

1) Depresja stała się bardziej powszechna.

2) Antydepresyjki stały się lepsze. Przeciwdepresyjne czasami powodują zmęczenie, zaburzenia rytmu serca lub upośledzenie poznawcze, ale te skutki uboczne są rzadkie. W latach 80. były powszechne. (6)

3) Widzenie kurczenia się nie jest już tabu. Nie powiem komuś na pierwszej randce, ale nie ukrywam faktu, że miałem problem z dorastaniem depresji. Według badania NAMCS mniej niż 20% osób z depresją w 1987 r. Szukało leczenia.

To oczywiste, że istnieje epidemia otyłości. Nie możesz udawać, że jesteś sprawny, jeśli tak naprawdę masz 750 funtów.

Tego samego nie można powiedzieć o depresji - można ukryć smutek fałszywym uśmiechem.

Jaka część wzrostu wynika ze zwiększonej częstości depresji? Potrzebujemy więcej danych, aby odpowiedzieć na to pytanie.

Musimy wiedzieć, ile osób było w depresji, a nie ile osób zdiagnozowano depresję.

Czy kiedykolwiek byłeś przygnębiony?

Zapytaj dużą liczbę ludzi, którzy mają 25 lat, czy kiedykolwiek mieli jakiekolwiek objawy depresji. Następnie zapytaj to samo z dużej liczby ludzi, którzy mają 50 lat. Porównywać.

Ale ludzie, którzy mają 50 lat, mieli dwa razy więcej możliwości rozwinięcia depresji. Żaden problem.

Jedno badanie, które ukazało się w 2005 r. Dostosowane do tego.

Grupa wiekowa

Całe życie ryzyko depresji

45-59

2.7%

30-44

4.5%

18-29

7.3%

Według nich 7.3% osób w wieku 20 lat doświadczy depresji klinicznej przynajmniej raz w życiu, jeśli jeszcze tego nie zrobił.(7)

To duża liczba - prawie trzy razy większa niż liczba dla ludzi w wieku 50 lat.

Nie tak duży, jak wzrost o 450% sugerowany przez pierwszy zestaw danych, ale wciąż niepokojący.

A jednak nadal potrzebujemy więcej danych.

Wielu naukowców twierdzi, że wyniki te zostają wypaczone przez coś, co nazywa się uprzedzeniem wycofania.

Nie chodzi o to, że ludzie po 50. roku życia żyli szczęśliwszym, zdrowszym życiem. Właśnie zapomnieli o tych czasach, że byli w depresji.

Nie mówię o demencji, chociaż mnie to denerwuje, gdy mój dziadek myśli, że jestem dziewczyną.

Większość ludzi spada z depresją, gdy są młodzi.

Tak, że 50-latek będzie mniej prawdopodobne, że poinformuje o jakichkolwiek objawach depresji. Te dwa miesiące letargu i utraty apetytu, którego doświadczył po tym, jak jego pierwsza dziewczyna opuściła go dla starszego mężczyzny, zostały zapomniane. To było 41 lat temu! Teraz jest tym starszym mężczyzną.

W jednym badaniu dzieci przeprowadzono wywiady w wieku 15, 16, 18 i 21 lat i zapytały o zdrowie psychiczne. Potem w wieku 25 lat zostali zapytani,

Patrząc wstecz na całe życie, zanim miałeś 21 lat, czy kiedykolwiek miałeś okres co najmniej dwóch tygodni, kiedy (a) czułeś się smutny, niebieski lub przygnębiony prawie codziennie? (b) utracone zainteresowanie większością rzeczy, takich jak praca, hobby lub rzeczy, które zwykle lubisz?

56% osób, które spełniły kryteria depresji przed 21 latami, odpowiedziało na nie na to pytanie. (8)

W ciągu zaledwie pięciu do dziesięciu lat większość dzieci zapomniała lub wstydziła się, aby przyznać się do wcześniejszych doświadczeń z depresją. Teraz wyobraź sobie, że ten sam eksperyment został przeprowadzony ponownie, ale od 15 do 50 lat. Jaki procent tych 50-latków zapamięta?

To świetnie z perspektywy zdrowia psychicznego - w przeszłości rozważanie nieszczęścia nie jest dobre. Ale z nauki próbującej zrozumieć, co się dzieje.

Czy nie mamy historycznych zapisów?

Dokładna analiza nie polegałaby na pamięci danej osoby - polegałaby na zapisach historycznych.

Zapytałoby losową próbkę ludzi w 1990 r. Jeśli więcej osób zgłasza objawy depresji, możemy wywnioskować, że wskaźnik depresji wzrósł.

Jedno badanie zrobiło to dokładnie i nie znalazło żadnej różnicy. Ludzie w 1990 r. Równie zgłaszali depresję jak ludzie w 2000 roku. (9)

Ale pół tuzina innych badań znalazło coś przeciwnego, a ludzie dwa do trzech razy częściej zgłaszali objawy niż kilka dekad temu. (10)

Zapytałem tatę, a on powiedział,

Amit, jest coś metodologicznie błędnego z tymi sześcioma badaniami, zignoruj ​​je.

Na początku myślałem, że jest śmieszny - po prostu życzę dowodów, które są sprzeczne z jego opinią. Ale po przeprowadzeniu dalszych badań zdałem sobie sprawę, że może mieć rację. Każde z tych pół tuzina badań miało jeden lub oba z następujących problemów.

1) Stronniczość odpowiedzi - w latach 60. ludzie częściej kłamali. Byli bardziej zawstydzeni, aby przyznać: „Tak, po śmierci mojej żony był okres, w którym straciłem motywację do życia."

2) Różne ankiety przeprowadzane prawie w tym samym czasie w tym samym miejscu patrz różne wyniki. W jednym badaniu przeprowadzonym w Kanadzie w 2001 r. Rozpowszechnienie depresji wyniosło 4.8%. W kolejnym wykonaniu w 2002 r. Również w Kanadzie stawka wyniosła 7.4%. (11)

Częstość występowania depresji nie wzrosła o 60% w ciągu jednego roku. Cóż, 2002 to w tym samym roku, w którym wyszło badanie pokazujące większość amerykańskich nastolatków uważa, że ​​Kanada jest państwem amerykańskim. To może być trochę przygnębiające.

Ale bardziej prawdopodobne wyjaśnienie jest to, że zmiana badania spowodowała wzrost, a nie faktyczny wzrost wskaźnika depresji.

Więc jeszcze raz… potrzebujemy więcej danych.

Prześladuj mnie, proszę!

Aby uniknąć problemu, jaki różne ankiety dają różne wyniki, zadaj te same pytania za każdym razem.

Aby uniknąć problemu, że różne podgrupy zgłaszają różne wskaźniki depresji, śledź tę samą grupę ludzi przez kilka lat lub zadaj pytania dużej liczbie osób reprezentatywnych dla całej populacji.

Aby uniknąć uprzedzeń, zadaj ludziom pytania, które oceniają ich obecny stan psychiczny, a nie stan psychiczny 20 lat temu.

Następnie powtórz, rok po roku.

Aby upewnić się, że uczestnicy odpowiedzą szczerze, niewiele można zrobić. Ale chęć przyznania się do objawów depresji jest czymś, co zmienia się powoli.

Co otrzymamy, gdy weźmiemy to wszystko pod uwagę?

W jednym badaniu respondenci w 2007 r. Byli sześć razy bardziej narażeni na depresję lub niespokojne niż w 1938 r. Ale jak można zaufać tych wyników? Ludzie w 1938 r. Zakładali się ukryć objawy depresji.

Zastosowana ankieta zadała ponad 500 pytań, z których wiele użyto do niewinnego oceny, jak prawdopodobne jest, że dana osoba leży, aby udzielić bardziej pożądanych odpowiedzi. Po kontrolowaniu rosnącej tendencji do bycia szczerym problemami, wzrost spadł do 300% - nie tak wielki jak 500%, ale wciąż duży. (14)

W innym badaniu 42 000 Amerykanów częstość występowania depresji wzrosła z 3.3% w 1991 do 7% w 2002 r. (13)

W jednym badaniu podłużnym 4750 Duńczyków 2% próbki zgłosiło objawy odpowiadające depresji klinicznej w 2000. Sześć lat później liczba ta wzrosła do 4.9%.

Dokładna liczba różni się w zależności od badań, więc nie jest jasne, o ile wzrosła wskaźnik depresji. Ale ta depresja stała się bardziej powszechna? To wydaje się pewne.

Nie raz, ale trzy razy, czy odrzuciłem dane, ponieważ może to nie być wiarygodne.

Sytuacja jest szalona. Nie dlatego, że musiałem odrzucić tyle danych. Że niezależnie od danych, na które patrzymy, obraz wydaje się taki sam - depresja stała się bardziej powszechna.

Cały sens wzrostu gospodarczego jest poprawa jakości życia. Wygląda na to, że dla wielu zdrowie psychiczne zostało pozostawione.

Jak być szczęśliwym: 54 Metody znalezienia prawdziwego szczęścia

Wreszcie, jednym z udowodnionych sposobów na poprawę szczęścia i satysfakcji z życia jest skupienie się na celach, które naprawdę mają znaczenie. Aby rozpocząć, sprawdź ten bezpłatny arkusz do druku i proces krok po kroku, który pomoże Ci ustalić efektywne inteligentne cele.